Od kilkunastu dni godzinami przesiaduję w bibliotece, ona patrzy na mnie wykrzykując z siebie znaki zapytania, ale nie odważy się zapytać. Codziennie robi mi miejsce przy regale z romansami, żeby mi się dobrze płynęło w sieci, ale boi się usłyszeć odpowiedź. Czy to nie dziwne, że pojawiłem się tu znienacka, trochę przypadkowo i bez zapowiedzi?…
22/03/11
Wróżka mówi, że dzięki Neptunowi wchodzącemu do mojego znaku przełamię lody i odnajdę swoją drogę. Nareszcie zacznę żyć pełnią życia i korzystać ze wszystkich jego uroków. Świat stanie przede mną otworem, a marzenia rzeczywistością. Poprawią się moje stosunki z partnerem, w pracy czekają mnie same dobre wiadomości. Wszystko, w co się zaangażuję przyniesie pożądany efekt,…
21/03/11
Podszedł do mnie starzec i kazał sobie zrobić zdjęcie. Ustawiał się do kamery jak model, zmieniał pozycje, kilkakrotnie poprawiał fryzurę. Mocne zmarszczki na czole wyraźnie kreśliły długość życia, żyły na dłoniach zdradzały wieloletni trud. Tylko oczy ciągle się śmiały, w ich blasku zatrzymała się cała młodość wieku. Potem zaprosił mnie na kielicha, nakarmił orzeszkami, minuta…
20/03/11
Czasem śnię. Sen pozbawia mnie wszelkich ograniczeń, jest wolny od logiki, nieracjonalny, zawieszony w próżni, wielopoziomowy. Nie można z niego wyciągnąć wniosków, bo nie daje się oblec w jakieś konwenanse i symbolikę. Choć przypisywany podświadomości, wychodzi poza podświadomość, rządzi się własnymi prawami, dużo w nich anarchii, nieporozumień i znaków zapytania. W śnie jestem kimś, kim…
19/03/11
W porannym programie TVP Info jeden z szacownych profesorów z zażenowaniem krytykuje decyzje rządu o nie uczestniczeniu w militarnym ataku na Libię. Wg uczonego Polska straci przez to swoją pozycję i przekreśli możliwość pokazania światu o wysokiej klasie wyszkolenia polskich żołnierzy. Szkoda, że dla niektórych sytuacja w basenie Morza Śródziemnego ogranicza się do prezentacji sił;…
18/03/11
Z małej chmury duży deszcz. Płaczą nawet przydrożne kamienie. Ludzie tłumią radość przez łzy. Sprzedawczyni w warzywniaku, rodowita góralka z okolic Nowego Targu, pociesza, że po południu wyjdzie słońce. Jak Boga kocha. Samotna wizyta w kościele Św. Andrzeja. W księdze parafialnej zostawiam ofertę : Oddam swój Krzyż w dobre ręce. Wśród świętych i błogosławionych piszę…
17/03/11
Dziś piszę z samego środka przestrzeni sześć na sześć metrów, samotnie przemierzając każdy centymetr ściany, kontemplując rozrzedzone powietrze za oknem, szmery pod podłogą i gwar za drzwiami. W deszczu rozmazują mi się myśli, próbuję wyprostować treść podwójnym kubkiem kawy. Znowu jestem u siebie. Odkrywam światy szyte na moją miarę; przestrzeń, gdzie każdy kawałek miejsca ma…
16/03/11
W środę ożywia się plac przed ratuszem w Ciężkowicach. To dzień jarmarku przyciąga tłumy handlarzy i wieśniaków, przestrzeń pełna jest gwaru i towarów, okazja do zrobienia tańszych zakupów czy po prostu czas spotkania się z niecodziennymi znajomymi. Miejscowi kupują głównie warzywa i owoce, bo świeże i nieskażone, przyjezdni za pieniądze ze sprzedaży płodów rolnych zaopatrują…
04/03/11
W Bieszczadach gwiazdy świecą wyraźnie i mocno. Na południowym niebie panoszy się Panna, gwiazdozbiór tysiąca odległych galaktyk, na północy gwiazdozbiór Kasjopei i Perseusza, przez który przechodzi droga mleczna. Szczególnie okazałe są tu pełnie księżyca; moc gwiazdy jest tak silna, że wpływa na każdą, nawet najmniejszą cząstkę przyrody ożywionej i nieożywionej, nierzadko dotykając swoim działaniem także…
03/03/11
Drobinki szczęścia tak niewielkie, że niewidoczne. Potrzeba olbrzymiego skupienia, by je dostrzec, pod powierzchnią kamiennych nieszczęść. Drobinki szczęścia tak kruche, że nietrwałe. Potrzeba wielkiej delikatności, by nie zniszczyć ich w uścisku dłoni. Potrzebujemy silnego bólu, by doświadczyć łagodności szczęścia. Piszę z narożnika mapy, tak jak kiedyś to robił Maliszewski, albo setki innych pisarzy osadzonych poza…
02/03/11
Uparłem się dziś na Harasymowicza. Przyśnił mi się nieoczekiwanie na stokach Halicza, gdy karmił wilki; tylko się uśmiechnął, przywitał machnięciem ręki. W milczeniu patrzył w dal, jakby mu było czegoś żal. W górach miał wszystko co kochał, zawsze kiedy tam wracał, brały go klony za wnuka… Dużo go było nie tylko w Bieszczadach, ale i…
01/03/11
„ Staję się stale mniejszy w mieście które jak inflacja rośnie we wszechświecie co się rozszerza i kurczy wśród tych co mnie znaleźli i widzą że mnie nie ma nic ze mnie nie zostanie bo i to za dużo”[1] Przeżyć to życie najpełniej, najpiękniej; trudny orzech do zgryzienia, dać z siebie wszystko niczego nie ujmując,…